Chrzan. Rzeżucha. Jajko - kulinarne symbole świąt
Zielono mi, czyli rzeżucha Kojarzy nam się przede wszystkim z dzieciństwem, kiedy w ramach szkolnego obowiązku czy też domowego eksperymentu rozsypywało się ziarna rzeżuchy na mokrej ligninie. Ciekawie było obserwować, jak szybko i bujnie rosła, natomiast niekoniecznie miło było ją spożywać, np. na kanapce z białym serem - gorzkawy smak rzeżuchy zniechęcał nas jako dzieci.
Niesłusznie - charakterystyczny, lekko palący smak to tak naprawdę atut rzeżuchy. Docenia go coraz więcej osób. Rzeżucha często jest ozdobą naszych parapetów i cieszy tym bardziej, że nie potrzebuje specjalnych zabiegów i dużego wysiłku, by rosła naprawdę bujnie. Co więcej, dziś możemy ją mieć od ręki, ponieważ jest łatwo dostępna w supermarketach.
A czy warto po nią sięgać? Oczywiście! Potwierdza to Iwonna Niegowska, żywieniowiec marki Knorr: „Rzeżucha dostarcza naszemu organizmowi witaminy: C, K, PP i B. Jest również źródłem żelaza, magnezu, jodu oraz chromu. Nasze prababki wierzyły, że rzeżucha jest lekiem na pasożyty jelit i owrzodzenia skóry - w istocie dezynfekuje jamę ustną i przewód pokarmowy”.
Tak, z dzieciństwa pamiętamy kanapki z rzeżuchą, ale okazuje się, że ta roślina ma znacznie szersze zastosowanie. Piotr Murawski, szef kuchni Knorr, poleca ją do świątecznych sałatek, past jajecznych, twarożku czy sosów. Co więcej, doskonale sprawdzi się w zupie – gęsta, kremowa pozwoli nam na nowo odkryć unikalny smak rzeżuchy. Z ziemniakami i drobnym makaronem będzie wspaniałą ozdobą wielkanocnego stołu. A oto przepis:
Zupa z rzeżuchąSkładniki:
- pęczek świeżej rzeżuchy
- 2 łyżki śmietany
- 1 łyżka mąki pszennej
- 3 łyżki drobnego makaronu
- 4 ziemniaki
- 1 Bulionetka warzywna
Sposób przygotowania:
1. Ziemniaki pokrój w kostkę i ugotuj w wodzie. Dodaj Bulionetkę warzywną
2. Ugotuj makaron.
3. Tuż przed ugotowaniem ziemniaków dodaj do nich3/4 pęczka rzeżuchy i pozostaw całość na ogniu do momentu zagotowania.
4. Całość zmiksuj, następnie dodaj śmietanę i jeszcze raz zagotuj.
5. Zupę podawaj z makaronem posypaną rzeżuchą.
Chrzan, czyli wróćmy do korzeniChrzan to bardzo pospolite kłącze – niekoniecznie w mieście, ale jeśli się nieco oddalimy, nietrudno znaleźć go przy płocie lub na polu. Skąd wziął się zwyczaj używania go jako przyprawy? To bardzo ciekawe i jakże logiczne! Nasi przodkowie odkryli, że żywność zawinięta w liść chrzanu lub natarta chrzanem przechowuje się dłużej - rzeczywiście liście chrzanu mają właściwości bakteriobójcze i grzybobójcze. Kiełbasa i inne wędliny trafiały do garnka, np. do białego barszczu, wraz z aromatem chrzanu, którym zdążyły nasiąknąć, a czasem z całymi liśćmi. Właśnie tą drogę poznano się na jego walorach smakowych. Dziś niektórzy nie wyobrażają sobie żurku czy barszczu białego bez dodatku chrzanu.
To znamienne, że o chrzanie przypominamy sobie przed Wielkanocą - tradycją jest chrzan domowej roboty na świątecznym stole. Zaostrza smak świątecznych sałatek, past jajecznych i innych potraw z jajek oraz pasztetów i wędlin – tym samym zaostrzając nasze apetyty przy wielkanocnym stole. „Chrzan stanowi doskonały duet z burakami lub jabłkiem. Można też połączyć go bardziej oryginalnie - z żurawiną lub borówką” - mówi Piotr Murawski, szef kuchni Knorr. Oczywiście, nie może go zabraknąć w świątecznym żurku czy barszczu białym. A do mięs – obowiązkowo ostry sos chrzanowy.
A może w tym roku mamy ochotę odświeżyć nieco wielkanocne menu? Zadanie spełni zupa chrzanowa. Chrzan nada jej pikantny, lekko kwaskowaty smak, kremową konsystencję i… zadziorny charakter. Jajko oraz biała kiełbasa uczynią z niej prawdziwy wielkanocny rarytas: