Extra vergine jest, jak sama nazwa wskazuje, dziewicza i zawiera wiele najbardziej cennych oliwkowych składników. Określenie „pierwsze tłoczenie” nie jest dziś niczym innym jak pustym hasłem, gdyż większość oliw tłoczonych jest tylko raz.

To, co naprawdę jest dla nas istotne to tłoczenie na zimno. Oznacza to w praktyce, że oliwa pozostaje w stanie naturalnym i nie jest później obrabiana mechanicznie, czyli nie jest podgrzewana. Podgrzewanie oliwy powoduje uwalnianie kwasów nienasyconych, szkodliwych dla zdrowia, a to przecież całkowite zaprzeczenie kwintesencji oliwy. W oliwie najistotniejsze są jednonienasycone kwasy tłuszczowe, które obniżają poziom cholesterolu, zmniejszając ryzyko chorób serca i układu krążenia. Innym ważnym składnikiem jest kwas oleinowy. Chroni on przed zachorowaniami na astmę. Trzeba przyznać, że wśród mieszkańców basenu Morza Śródziemnego alergie występują dość rzadko. Inne, dawno temu odkryte przez kosmetykę składniki to chociażby witaminy A, E, D i K.

Oliwa reguluje procesy trawienia i spowalnia procesy starzenia. Polecana jest cukrzykom, gdyż doskonale asymiluje cukry i wyrównuje ich poziom we krwi.

Są szkoły mówiące, że powinno stosować się jedną łyżkę stołową oliwy z pierwszego tłoczenia na czczo. Taka kuracja szczególnie zalecana jest palaczom, pomaga bowiem usuwać z organizmu złogi nikotynowe. To jednak nie wszystko. Oliwę z oliwek extra vergine zazwyczaj otrzymuje się poprzez tłoczenie całej oliwki włączając pestkę.
Wygląda na to, że oliwa w każdej kuchni to niemalże konieczność. Miłośnicy włoskiej kuchni wiedzą, że pasta nie skleja się, jeśli podczas gotowania do garnka dodamy kilka kropli oliwy. Oliwa wyśmienicie pasuje także do potraw pieczonych i gotowanych. Idealnie nadaje się do skrapiania sałaty, marynowania i smażenia mięs. Również wszelkie potrawy z makaronów, ryb i owoców morza nie istnieją bez oliwy z oliwek. Doskonale sprawdza się również w najprostszej postaci – wystarczy zamoczyć w niej chleb i przegryzać go pomidorami. Proste, a zarazem niezwyczajne danie.

Jak zatem przechowywać oliwę skoro powinna zawsze być pod ręką? Przede wszystkim nie wolno trzymać jej w lodówce, chociaż w chłodnym miejscu. Warto trzymać ją z dala od światła, w zamkniętej szafce. Idealnie miejsce to zacieniona piwniczka z winem. Właściwie przechowywane butelki, jeszcze fabrycznie zamknięte, dobre będą jeszcze przez ok. 3 lata. Po otwarciu oliwę należy wykorzystać w przeciągu trzech miesięcy.

Na podstawie materiałów North Coast S. A.