Na myśl o wielkanocnych smakołykach i suto zastawionym stole Polacy oczami wyobraźni ujrzą zapewne przed sobą pyszną na przykład białą kiełbasę - przygotowaną tak, jak lubimy, czyli tak jak przygotowywała ją w rodzinnym domu babcia lub mama. To nasza „pamięć smaku". Wspominamy zeszłoroczne święta i spotkania przy stole w rodzinnym gronie. Z sentymentem przywołujemy dzieciństwo - śmigus dyngus, malowanie pisanek. Nie każdy jednak wie, że pamięć, oprócz obrazów, dźwięków i emocji, ma również zdolność przywoływania konkretnych, niezapomnianych smaków.
"Pamięć smaku", bo właśnie tak nazywa się ta zdolność, ma każdy z nas - rozwiniętą w większym lub mniejszym stopniu. Na niej polegamy dobierając potrawy i komponując posiłki. Mózg jest w stanie zgromadzić informacje na temat tego co lubimy jeść i zapamiętać to, co na pewno nie kojarzy nam się z dobrym smakiem. Dzieję się tak, ponieważ nasza pamięć działa na zasadzie skojarzeń. Myśląc na przykład o jabłku, wyobrażamy sobie czerwony soczysty owoc o słodko-kwaśnym smaku. Jeżeli jednak zdarzyło nam się ostatnio skosztować gorzkiego jabłka i wysyłamy taką informację do mózgu, nasza pamięć przywoła smak, którego nie będziemy chcieli zaznać ponownie. Takie działanie pamięci ma również swoje wady - z biegiem czasu przywiązujemy się do konkretnych smaków i przestajemy eksperymentować, zrażeni dotychczasowymi nieudanymi próbami kulinarnymi. Święta to szczególny czas, gdyż na stole goszczą potrawy niespotykane w ciągu roku. Wystarczy, że jako dziecko trafiliśmy na nieudanego mazurka, a do końca życia możemy mieć wstręt do tego wielkanocnego ciasta. Pamięć działa jednak równie silnie w pozytywnym wariancie, dlatego tęsknimy na przykład za smakiem szynki, białej kiełbasy, czy chrzanu.
Na próbowanie nowych potraw i eksperymenty kulinarne nigdy nie jest za późno. Właśnie w święta mamy okazję przyrządzić wielkanocne potrawy według receptur z innych regionów. Bowiem pamięć smaku, jak każdą inną pamięć, można, a nawet powinno się ćwiczyć. Kosztowanie i smakowanie nie tylko ją poprawi, ale może wpłynąć na kształtowanie naszych gustów i wyostrzenie zmysłów. Przykładem takiej edukacji poprzez odkrywanie nieznanego są kiperzy, którzy profesjonalnie zajmują się degustowaniem i odnajdywaniem wyrafinowanych smaków. Mózg kipera jest jak magazyn, w którym poukładane są smaki i skojarzenia.
Jak zatem wykorzystać święta do poprawy swojej pamięci? Wystarczy spróbować czegoś odmiennego i zaproponować rodzinie i znajomym nowy wariant, na przykład - białej kiełbasy. Jeżeli domowy kuchmistrz jest otwarty na propozycje spoza regionu i ma ochotę poświęcić trochę czasu na przygotowanie czegoś wyjątkowego - nic prostszego. Kuchnia kujawska, góralska czy kaszubska oferują własne przepisy na przyrządzenie białej kiełbasy. Według receptur z Tatr, kiełbasę podaje się z marchwią, cebulką, ziemniakami i kiszoną kapustą. Kuchnia z Mazur proponuje ugotowanie kiełbasy w piwie, a przepis z Kujaw zachęca do przygotowania sosu z wywaru, chrzanu i śmietany. Przepis na kiełbasę po cygańsku też brzmi zachęcająco. Według tej receptury podaje się ją z plasterkami sera, boczku i ostrą papryką, a całość smaży lub piecze na grillu. To dodatki nadają niepowtarzalnego smaku i aromatu. Kiełbasa zapiekana ze śliwkami, kiełbasa biała w jabłkach... Ograniczeniem jest nasza wyobraźnia i odwaga.
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »