Dzisiejszy pęd życia w którym dobę dzielimy tylko na godziny pracy i godziny snu, przekłada się niestety również na sferę konsumpcji. W dobie kiedy wszystko powinno być zrobione „na wczoraj", zwyczajnie nie starcza nam czasu na zjedzenie pełnowartościowego posiłku w ciszy i spokoju, wykorzystując jednocześnie ten czas jako moment naszego relaksu i szansy na oderwania się spraw życia codziennego.Wracając do domu, pewnie nie raz przystanąłeś w barze typu Fast Food. Pomyśl ile nowych smaków i zapachów umyka ci sprzed nosa. Nasze życie uniwersalizuje się, ale właśnie po to powstała idea Slow Food, żeby obudzić w nas odkrywców i poszukiwaczy nowych smaków i doznań, a jednocześnie jest to protest przeciw pędzącemu światu.
Organizacja Slow Food powstała w 1986 roku we Włoszech i od początku jej głównym celem istnienia była „ochrona prawa do smaku" i regionalnych producentów żywności, którzy w swoich produktach stawiają na tradycję i naturalne składniki. Obecnie organizacja Slow Food to międzynarodowy ruch, zrzeszający ponad 60 tysięcy członków na całym świecie.
To daje nam dowód tego, że jesteśmy co raz bardziej świadomi tego co tracimy i że żyjemy w czasach, gdzie prędkość odwraca naszą uwagę od detali, które stanowią podstawę smaku. Jednocześnie zapominamy o jednej z podstaw naszej egzystencji, jaką jest przyjemność. Przyjemność daje nam wiele rzeczy i czynności, ale nie zawsze to dostrzegamy i doceniamy, a przecież to jest takie proste. Pomyśl - chwila wytchnienia, odpoczynku, czasu spędzonego z rodziną lub przyjaciółmi i wreszcie przyjemność ze smakowania - czy nie brzmi to przyjemnie? Właśnie o tym wszystkim mówi nam Slow Food. Przekonuje, abyśmy nie zapominali o naszych przyjemnościach, o celebracji posiłku we wspólnym gronie. Każdy z nas wolałby pewnie zjeść obiad wśród bliskich, rodziny, przyjaciół - czujemy się wtedy znacznie lepiej, zapominamy chodź na chwilę o wszelkich zmartwieniach i bardziej doceniamy smak potraw.
W Polsce Slow Food jest obecny zaledwie od kilku lat, rok 2002 uznaje się jako początek istnienia tej organizacji w naszym kraju. Jednak skoro owa slowfoodowa żywność to żywność z tradycją, to zalążków tej idei możemy doszukiwać się nawet w kuchni naszych babć. Każdy z nas pamięta „smaki dzieciństwa", czy nie byłoby miło je odtworzyć? Co w ostatnim czasie zapadło wam tak w pamięci, że chcielibyście powtórzyć to we własnej kuchni? Macie problem? Nic dziwnego, to właśnie ciągła bieganina stoi za naszą „amnezją".
Slow Food to filozofia która przypomina nam o zwolnieniu tempa życia z resztą nie bez powodu symbolem organizacji jest ślimak.
Ty też możesz być Slow, wyobraź sobie ile radości może przynieść ci zrobienie samodzielnie pysznej lasagne czy też paelli z owocami morza, włoski klimat potrafi wprowadzić w stan euforii. Nie zapominając przy tym o satysfakcji, kiedy nasi goście będą rozpływać się w finezji zapachów i smaków. Przecież nie ma nic piękniejszego niż dzielenie się tym, co najlepsze, ze swoimi najbliższymi.
Slow Food to również strażnik naszego zdrowia. Jedząc w biegu, łapczywie, wolniej odczuwamy sytość i szybciej chcemy znowu coś zjeść, a powolne delektowanie się posiłkiem oddala nas od otyłości ponieważ szybciej czujemy, że jesteśmy już najedzeni. Może przydałaby się mała przerwa np. na spacer?
Slow Food jest wam bliższy niż się spodziewaliście, ale zanim sami zaczniecie piec szynkę, czy wędzić kiełbasę, postarajcie się wykorzystać kilka prostych, ale jak zdrowych zasad:
1. Nie ma nic lepszego jak spacer do pracy na miły początek dnia, wyjdź z domu parę minut wcześniej a unikniesz przyspieszenia tętna jakie serwuje nam bieg.
2. Nie rób wszystkiego naraz - to największy zjadacz energii! Lepiej zajmij się każdą sprawą po kolei - dzięki temu nie będziesz wiedział co to stres.
3. Odejdź od biurka i zjedz przy stole dokładnie przeżuwając posiłek w ten sposób wrzody będą ci obce.
4. Postaw na swoją kreatywność w kuchni - nie masz czasu na zrobienie szynki? Kup ją tylko u sprawdzonych producentów ale pomyśl o ile lepiej smakowałaby z chlebem domowej roboty.
5. Celebruj swój posiłek, nic tak nie wzmacnia więzi jak wspólny obiad.
W następnym numerze Kocham Łódź, dowiecie się nieco więcej o tradycyjnych potrawach wielkanocnych oraz o zaletach wspólnego posiłku.