Przed świętami Bożego Narodzenia w sklepach i na straganach pojawiają się suszone jabłka i gruszki. Zazwyczaj są dla nas tylko surowcem na wigilijny kompot, warto jednak docenić te owoce i znaleźć dla nich także inne zastosowanie. Podobnie jak śliwki zawierają one duże ilości błonnika i pektyn, regulują więc pracę przewodu pokarmowego, usuwają zbędne produkty przemiany materii, obniżają poziom cholesterolu i (zwłaszcza gruszki) dzięki obecności polifenolów wykazują działanie przeciwnowotworowe. Są powszechnie dostępne i łatwo przygotować je samemu – trzeba tylko usunąć ze świeżych owoców gniazda nasienne, następnie cienko pokroić i ususzyć np. w piekarniku. Otrzymamy w ten sposób pyszne i zdrowe chipsy, które śmiało mogą konkurować z tak lubianymi przez nasze dzieci tradycyjnymi chipsami ziemniaczanymi.
Wśród dostępnych w naszych sklepach owoców suszonych są także te bardziej egzotyczne: ananasy, daktyle i figi.
Ananasy polecane są głównie osobom walczącym z nadwagą, ale pomagają także w leczeniu zakażeń dróg moczowych, zapalenia zatok, łagodzą bóle i wykazują działanie przeciwzakrzepowe.
Daktyle nazywane są czasem „naturalną aspiryną”, zawierają bowiem działające przeciwzakrzepowo, przeciwbólowo i przeciwzapalnie salicylany. Powinni je spożywać chorzy mający problemy z układem sercowo – naczyniowym, ale także – podobnie jak inne suszone owoce – wszyscy cierpiący na zaparcia, są bowiem naturalnym środkiem przeczyszczającym.
Figi to owoce wzmacniające serce i naczynia krwionośne, pomagające w leczeniu anemii i astmy, a także łagodzące kaszel i ból gardła.
Suszone owoce południowe stosowane są najczęściej jako dodatek do ciast i deserów, ale można nimi także zastąpić ciastka czy cukierki – są równie słodkie i smaczne, a znacznie zdrowsze i mniej kaloryczne.